Koniec rundy wiosennej pokazał, że zarząd Startu Pruszcz musi być aktywny na rynku transferowym tego lata, by nowy/stary trener Damian Ejankowski miał szeroką kadrę. Tym bardziej, że odeszło kilka ważnych ogniw.
Sześciu zawodników na pewno nie zobaczymy w nowym sezonie w barwach Startu Pruszcz. Czwartoligowiec pożegnał dwóch bramkarzy – Karola Drosdowskiego i Jakuba Andresa. Ten drugi dołączył do zespołu w marcu, po tym jak okazało się, że Sportis Łochowo wycofał się z rozgrywek IV ligi. Andres u trenera Roberta Wójcika był nr 1. Po jego odejściu Adam Góral stawiał na Daniela Semraua, a Andres zagrał dopiero w ostatnim meczu z Kujawianką Izbica Kujawska. Drosdowski wiosną nie zagrał ani razu. W Starcie nie zagrają też Wojciech Lewandowski, Oskar Andrzejewski i Marcin Droż. Z tego grona najdłużej grał Lewandowski, który do Pruszcza dołączył za poprzedniej kadencji Damiana Ejankowskiego po rozstaniu z Wdą Świecie. Pozostała dwójka przyszła ostatniej zimy. Podobnie jak Kacper Bańka, którego wypożyczenie z LKS Dąbrowa Chełmińska nie zostanie przedłużone. Oskar Andrzejewski zmienia województwo na mazowieckie i teraz będzie grał w Sokole Serock, który właśnie awansował do IV ligi. Natomiast Marcin Droż, który jest zawodnikiem Gwiazdy Bydgoszcz, ma podobno zasilić Unię Solec Kujawski.
To może nie być koniec odejść ze Startu, bo inni czwartoligowcy są mocno zainteresowani pozyskaniem Oleksandra Ovsiaka. Były też zakusy na Damiana Stasikowskiego, ale jak zapewnił nas prezes Adam Góral, ten zostanie w Pruszczu.
[WSPÓŁPRACA REKLAMOWA] https://www.ceneo.pl/Laptopy#cid=45897&crid=620457&pid=26825
Dodaj komentarz