Tęcza Wiąg została pierwszym liderem grupy 2. B klasy bydgoskiej w sezonie 2024/25. Wszystko dzięki wygranej z Torem Laskowice 5:1 (1:0). Kluczowy okazał się początek 2. części, gdy szybko strzelone dwa gole sprawiły, że zespół Grzegorza Ziółkowskiego prowadził już 3:0.
Dziewięć zespołów, z czego osiem z powiatu świeckiego, zagra w sezonie 2024/25 w grupie 2. B klasy bydgoskiej. Ich rywalem będzie tylko Wisła Fordon. Z rozgrywek wycofane zostały rezerwy Polonii, a to oznacza, że w danej kolejce jedną drużynę czeka pauza. Rozgrywki tydzień później zacznie Fala II Świekatowo. Nowymi drużynami są Czarni Lniano (spadkowicz z A klasy) i Pomorzanin II Serock (reaktywacja po roku).
Plan 1. kolejki – sobota: Gwiazda Bukowiec – Pomorzanin Serock (15).
Z czołówki tabeli grupy świeckiej B klasy wygrywali lider i wicelider. Dobrze wypadło pożegnanie „serii B” w Wielkim Lubieniu, bo Zryw pokonał Tor Laskowice 4:2 (0:1). Kolejne mecze o punkty Zrywu u siebie będą już A-klasowe. Laskowiczanie prowadzili 2:0, ale w ostatnich 20 minutach roztrwonili przewagę, a dwie decydujące bramki stracili w samej końcówce.
Zryw Wielki Lubień od niedzieli znów jest w A klasie. Jak już pisaliśmy, lider świeckiej „serie B” zremisował w 15. kolejce u siebie z Falą II Świekatowo 1:1 (1:0) mając już zapewnione 1. miejsce przed pierwszym gwizdkiem, bo Czarni Lniano chwilę wcześniej zremisowali ze Strażakiem Przechowo 2:2 (1:1). Zryw po raz trzeci awansował do A klasy. Poprzednie dwie przygody z nią były nieudane, bo zakończyły się spadkami już po roku. Mamy nadzieję, że teraz będzie inaczej.
B-klasowcy byli bardzo bramkostrzelni w ten weekend. W sumie w pięciu meczach zdobyli 31 goli. Najwięcej padło ich na boiskach w Wielkim Lubieniu oraz Świekatowie. W konfrontacji gospodarze – goście zwyciężyli ci pierwsi 4:1. Tylko Tęcza Wiąg potrafiła z delegacji przywieźć punkty ogrywając w Laskowicach miejscowy Tor 2:1 (1:1).
W ramach 14. kolejki B klasy Zryw Wielki Lubień wygrał ze Strażakiem Przechowo 6:4 (4:1). Miejscowi mieli mocne otwarcie, bo już po 23 minutach prowadził 3:0 po trafieniach Jana Lichnerowicza (7), Macieja Szlachty (20) i Adriana Waliszewskiego (23). Goście zdołali odpowiedzieć bramką Michała Pawelca (24), ale potem Adrian Waliszewski (31) i Kacper Brykner (69) wyprowadzili Zryw na 5:1. Gospodarze za szybko „odtrąbili” wygraną, choć z drugiej strony w 70. min. na boisku było już tylko czterech graczy z wyjściowej „11”, bo trener Patryk Klimek dokonał siedmiu zmian.
W hicie weekendu w „serie B” Wisła Nowe przegrała ze Zrywem Wielki Lubień 0:1 (0:1). Goście nastawili się na grę z kontry. I jedna z nich przyniosła im powodzenie w 39. min., gdy gola strzelił Robert Wieczorkowski. Wiślacy do końca próbowali przynajmniej wyrównać, ale bez powodzenia. - Drużynie należy się pochwała za wzorowe wykonanie założeń taktycznych, charakter i wolę walki na boisku – podkreśla trener Zrywu Patryk Klimek.
Z czołówki w ten weekend wygrał tylko Zryw Wielki Lubień (pokonał Tęczę Wiąg 4:1), więc powiększył przewagę nad Wisłą Nowe i Czarnymi Lniano do 9 punktów. O meczu lidera i zespołu z Nowego już pisaliśmy na naszych łamach. Czarnym Lniano sporo problemów sprawiła ostatnia w tabeli Gwiazda Bukowiec, która w 2. połowie dwa razy obejmowała prowadzenie, ale gol z rzutu karnego (zdaniem gości z Bukowca kontrowersyjny) w doliczonym czasie gry dał remis 2:2 (0:0). Piłkarze Gwiazdy mieli też pretensje do arbitra za nieuznaną bramkę w doliczonym czasie 1. połowy.
W B klasie rozegrano w weekend 12. kolejkę. W sobotę pierwsze punkty wiosną pogubili Czarni Lniano i Wisła Nowe. Czarni zremisowali u siebie z Gwiazdą Bukowiec 2:2 strzelając gola na wagę punktu z rzutu karnego w doliczonym czasie gry. Natomiast Wisła zremisowała na wyjeździe ze Strażakiem Przechowo 2:2 także w ostatniej chwili ratując „oczko”. Potknięcia konkurentów wykorzystał Zryw Wielki Lubień, który w niedzielę zwyciężył u siebie Tęczę Wiąg 4:1 (2:0). W 1. części lider nie miał łatwo. Co prawda, po strzale grającego trenera Patryka Klimka objął w 12. min.
Na otwarcie rewanżów w B klasie Zryw Wielki Lubień zachował przewagę 7 punktów nad grupą pościgową. Jak już pisaliśmy wczoraj, lider w derbach wygrał z Ułanami Dragacz 6:2 (3:0). W najciekawiej zapowiadającym się meczu 10. kolejki, o „sześć punktów”, Wisła Nowe pokonała Tęczę Wiąg 6:3 (4:0). Goście przez problemy z transportem dotarli na zawody w ostatniej chwili i bez rozgrzewki wyszli na boisko. To odbiło się na ich grze, bo po 22. min. przegrywali już 0:3. Po przerwie próbowali odrabiać straty. Mogli nawet złapać kontakt, lecz zmarnowali rzut karny.
